Kategorie
sny

Karty walki, albo i śmierci, czyli 1 z ciekawszych snów!

Siedzę w jakiejś wielkiej sali. Muszę grać w karty z jakąś dziewczyną. Jestem jakby rozdwojony, w sensie, że jest moja część dobra i zła, osobno.
Te karty nie są zwykłe. Są obrajlowione, ale to dziwne nie jest, prawda? Chodzi tu o to, że te karty ranią! Wyjaśnia mi moja zła strona. Tymi kartami też nie gra się jak w zwykłe karty, tylko się nimi rzuca w przeciwnika, krzycząc jej symbol np 2 pik!
Są też karty dodatkowe. Jokery zadające większy ból, smoki które pażą, etc, nie pamiętam wszystkich.
Grę rozpoczyna moja zła strona. Aha zapomniałem ażdy ma po 20 kart, talia ma 60.
Mój evilside rzuca kartą w naszą przeciwniczkę, krzycząc przy tym 2 smok!
Ona wyje wręcz z bólu, widać na jej ręce głębokie rozcięcie. Ja także chwytam kartę, ale nie znam jej symbolu,, ktoś go zasześciopunktował. Pytam mojej złej strony co to za karta (on widzi), odpowiada że nie jest pewien to rzucam z krzykiem leć! O dziwo karta działa, raniąc dziewczynę z którą walczymy.
Oczywiście ona nie pozostaje nam dłóżna. Jej karta 10 kier rani mnię głęboko w prawe ramie. Gramy tak i gramy, aż wkońcu mój darkside rzuca kartą w osłabioną pożądnie rywalkę.
Ona upada. Już ma to być koniec walki, ale ię podnosi resztkami sił rozkłada moją darkside na łopatki asem karo. Rzucam ostatnią kartę z ręki, a moja rywalka, poprostu znika. Gra jest skończona, ze zwycięskim wynikiem dla mnie.
Nie wiem skąt ten sen, może jakieś kawałki się poukładały? Wkażdym bąć razie coś w tym stylu jako gra nie była by wsumie taka zła, na styl troszkę cp?

EltenLink